sluchajcie
gory fantastyczne, szlak idzie sciezkami gornikow przez 115 kilometrow, rzadko schodzac ponizej 4000 m npm, bardzo malo ludzi (nawet lokalnych), bardzo duzo zwierzat.
ale bylo wymagajaco, codziennie przechodzilismy minimum jedna przelecz (na ogol przelec oznaczala wspinaczke na 4900-5100 m), popoludniami padal deszcz albo walil snieg, mroz w nocy dawal w kosc (zamarz nam olej!), doskwieral tez nam brak konkretnych informacji o szlaku (tylko przez pierwsze 3 dni) oraz mgla
ale czasami wychodzilo slonce
(czekajcie na zdjecia)